Chleb został upieczony przez wielu blogerów ale jeśli ktoś go jeszcze nie spróbował to namawiam gorąco!
Jest pyszny i wyjątkowo łatwy do zrobienia, zwłaszcza jak ktoś pójdzie, tak jak ja, na skróty.
Podstawowy przepis zakłada wykonanie trójstopniowo zakwaszanego ciasta, ja jednak miałam tyle zakwasu, że postanowiłam go nie marnować tylko użyć w całości, a żeby złagodzić trochę skutki tej decyzji ;) dodałam dwie łyżki miodu.
Żytni chleb radzieckiego żołnierza, po dokładny przepis odsyłam do Amber .

375 g żytniego zakwasu na mące razowej
450 g mąki żytniej razowej
15 g soli
2 łyżki miodu lipowego
330 g bardzo ciepłej wody (ok. 40 st C)
W dużej misce połączyłam wodę, sól i miód.
Dodałam zakwas i mąkę, całość wymieszałam drewnianą łyżką,
powstało ciasto o dość zwartej konsystencji.
Miskę przykryłam i zostawiłam w piekarniku przy zapalonej lampce
(to daje u mnie temp. około 30 st C) na 2 h. Po tym czasie ciasto lekko podrosło. Ponownie je zamieszałam i przełożyłam do dużej keksówki wysmarowanej oliwą i wysypanej płatkami jaglanymi.
Wierzch ciasta posmarowałam oliwą i zakryłam folią spożywczą. Tak przygotowane wyrastało jeszcze około 40 min.
Rozgrzałam piekarnik z blachą w środku do 260 st, wstawiłam chleb i piekłam 15 min, później zmniejszyłam temp do 200 st i piekłam 50 min. Wyjęłam chleb z formy i dopiekałam jeszcze około 10 min.
Studziłam na kratce, kroiłam dopiero następnego dnia.
Chleb wyszedł doskonale! ma chrupiąca skórkę i lekko wilgotne wnętrze.
Na pewno bedę wracać do tego przepisu.
Świetnie wyszedł na samym zakwasie. To znaczy, że masz aktywistę w słoiku. Ja też będe go piekła jeszcze nie raz.
OdpowiedzUsuńFaktycznie, silny był, dokarmiałam przez kilka dni bo mi się ciągle wydawało, że będę coś piekła :)
UsuńO, i Pani się skusiła.... Ale macie fajnie..., a ja co... obijam się czy jakoś tak.... Chlebowo się obijam, bo.... nie pamiętam kiedy jadłam.... A jem jak sobie upiekę, a jak nie piekę to.... nie jem.... I żyję;).
OdpowiedzUsuńNa dobre by mi wyszło gdybym wzięła z Ciebie przykład ;)
UsuńBez tego zakwaszania wyszedł jak malowany:-) Dzięki za ten wspólny wypiek:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńO tak udał się znakomicie i wiesz Aniu?Ja go pierwszy raz piekłam na tym cieście zakwaszanym , do tej pory piekłam na samym zakwasie jedno fazowym i to nawet solo czyli bez foremki , to taki typ musi się udać i jak ktoś lubi żytnie chleby to wiadomo ,że posmakuje. Twój pięknie i wyrośl i kopułka i z miodem to już oficerski bardziej :D
OdpowiedzUsuńbuziaki śle
No właśnie, skąd ta kopułka? zaglądam na blogi i mam wrażenie, że upiekłam coś innego :))
UsuńPozdrawiam Alciu!
Jaka ma piekna kopulke! Moj nie chcial az tak dobrze wspolpracowac... ;) To bardzo ciekawe doswiadczenie moc porownac nasze chleby :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i milej niedzieli zycze!
Wzajemnie Beo, dobrej niedzieli! :)
UsuńAniu, piękny chleb!
OdpowiedzUsuńRasowy rosyjski.
Dziękuję.
Dziękuję Aniu.
UsuńDziękuję za wspólne pieczenie..dodatek miodu bardzo mi sie podoba
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dzięki, a u Ciebie jakie fajne dodatki! :)
UsuńPiękny wyszedł! Dziękuję za wspólne pieczenie:)
OdpowiedzUsuńI ja dziękuję :)
UsuńAle slicznie wyrosl! Oplacalo sie karmic zakwas przez kilka dni, Aniu. Dziekuje ci za wspolne pieczenie :) Do nastepnej akcji
OdpowiedzUsuńDziękuję Reniu, do następnego razu!
UsuńWspaniały chlebek!
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólnie spędzony czas w kuchni i super zabawę.
Pozdrawiam chlebowo ; )
Dziękuję, Twoje chleby też bardzo smakowite :)
UsuńI ja dziękuje za wspólne pieczenie, piekny bochen w Twoim wykonaniu :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Doroto, pozdrawiam serdecznie :)
UsuńI wyszedł pięknie. Wyrośnięty idealnie.
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólne pieczenie. :)
Dziękuję, do następnego razu Alu :)
UsuńMuszę zrobić kiedy z miodem...dzięki za wspolne pieczenie.
OdpowiedzUsuńspróbuj z miodem, polecam :)
UsuńO miodzie także myślałam - dodam go jutro,bo piekę znowu.
OdpowiedzUsuńDo następnego razu !
I jak? był razowiec na miodzie?
UsuńPozdrawiam Aniu :)
Z dodatkiem miodu smakuje wyśmienicie !
OdpowiedzUsuńDziękuję za czas wspólnie spędzony przy chleba pieczeniu.
Serdecznie pozdrawiam.
I ja dziękuję, pozdrawiam serdecznie!
Usuńpiękny chlebuś :) i zakwas mocny! są podstawy do pysznych chlebów! dziękuję za wspólne pieczenie!
OdpowiedzUsuńDziękuję Łucjo, ciekawe co upieczemy za miesiąc? :)
UsuńSpryciula;)
OdpowiedzUsuńTez sobie zrobię taka uproszczona wersję, a co!;)
Do następnego bochenka:)
:)) dobrze, że nie nazwałaś mnie leniem ;)
UsuńDo następnego!
Na skróty nie oznacza byle jak! Pięknie upieczony, dodatek miodu ,to świetny pomysł na przedłużenie
OdpowiedzUsuńświeżości i złamanie zbytniej kwaśności chleba. Pozdrawiam i do następnego pieczenia
właśnie tej kwaśności się bałam :)
UsuńPozdrawiam!
Pięknie Ci się upiekł:-). Pozdrawiam i dziękuję za wspólne pieczenie:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! i do następnego pieczenia! :)
UsuńSuper pomysł z tym miodem... wykorzystam! Dziękuję za wspólne pieczenie :)! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń:) dziękuję! spotkajmy się w lutym :))
UsuńWspaniale wygląda, dziękuję za wspólne pieczenie, pozdrawiam M.
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosiu :)
UsuńNie mogę się nadziwić różnorodności tych bochenków. A wszystkie piękne:) Ja też pomyślałam, że do następnego dodam odrobinę miodu:)
OdpowiedzUsuńPrawda Aniu? każdy chleb inny :)
UsuńBardzo rasowy ten razowiec.
OdpowiedzUsuńDo następnego!!!
Dziękuję!
Usuńluty już nie długo ;))
Potwierdzam, ta uproszczona wersja też się sprawdza. Dziękuję za wspólne pieczenie!
OdpowiedzUsuńCzasem fajnie pójść na skróty ;) Pozdrawiam!
UsuńAniu, piękny chleb. Dziękuję za wspólny czas.
OdpowiedzUsuńDziękuję Gosiu! pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńThanks for the recipe... Very yummy :) http://www.luluhypermarket.com/GoodLife/food-court-special.html
OdpowiedzUsuńThank you :-)
UsuńPiękne dziurki, dziękuje za wspólny czas:)
OdpowiedzUsuńDzięki, już się zbliża czas kolejnego chleba :)
UsuńWidać, że chlebek się podoba. Gratulacje.
OdpowiedzUsuńDziękuję, zainteresowanie wynika z ilości piekących ;)
UsuńA ja mam pytanie o "375 g ciasta zakwaszonego po 3 fazie z mąki żytniej razowej" - można prosić o dokładne wytyczne, co należy zrobić? Proszę. I ile to będzie np. łyżek zakwasu (jeśli na samym zakwasie - akurat mam żytni, może jednak nie być wystarczająco mocny).
OdpowiedzUsuńJak pewnie zauważyłaś ;) ja nie stosowałam ciasta zakwaszanego, tylko po prostu zakwas. Tak jak napisałam w przepisie, użyłam 375 g zakwasu (i nie wiem ile to łyżek)
UsuńJak wykonać ciasto zakwaszane opisuje dokładnie Amber http://www.kuchennymidrzwiami.pl/styczniowa-piekarnia-zaproszenie/ - zaczynasz od dwóch łyżek zakwasu, który dokarmiasz w określonych proporcjach i przechowujesz w określonej temperaturze- doczytaj. Powodzenia:)