wtorek, 9 września 2014

Domowy koncentrat pomidorowy

Co roku, na początku września, rezerwuję sobie czas na przetwory pomidorowe.
Mam ulubionego Pana na targu, co kilka dni odbieram od niego 20 kilogramowe skrzynki, miksuję, gotuję i pakuję pomidory
w słoiki. Tego ostatniego, to tak naprawdę nie znoszę, tak więc gary pulpy pomidorowej zalegają w kuchni przez wiele dni :))

Przeważnie przygotowuję sosy i  przeciery. Tym razem postanowiłam zrobić również koncentrat.
Przepis znalazłam na blogu Leite's Culinaria, oryginalnie pochodzi z książki Rosetty Costantino.


Koncentrat pomidorowy
(3 x 300 ml)

5 kg pomidorów (u mnie odmiana Lima)
1/4 szklanki soli morskiej

oliwa do posmarowania blaszki i zalania słoików

1. Pomidory pokroić na ćwiartki, palcami usunąć z nich pestki. Przełożyć do 10 l garnka i gotować pod przykryciem około 30 min - mają zmięknąć.
2. Przepuścić pomidory przez maszynkę pozbawiającą je skórek oraz pozostałych pestek np przez taką przystawkę do KA
3. Przełożyć pulpę z powrotem do garnka, zagotować, domieszać sól.
Zmniejszyć ogień i gotować, od czasu do czasu mieszając, aż całość zredukuje się do około 1 l gęstej masy. U mnie zajęło to 2 h.
4. Piekarnik rozgrzać do 95 st C. Standardową blachę z piekarnika lekko posmarować oliwą.
5. Przełożyć pomidorową masę na blaszkę, rozsmarować dokładnie, równą warstwą, na grubość około 0,5 cm - zakryjemy w ten sposób całą blaszkę.
6. Umieścić blaszkę w piekarniku, po 30 min przemieszać pomidory i ponownie równiutko rozsmarować (tam, gdzie warstwa byłaby cieńsza, masa mogłaby się przypalić).
7. Suszyć jeszcze przez 2,5 h mieszając i rozsmarowując co 20 min. Zachowujemy tę samą grubość masy ale powierzchnia przez nią zajęta będzie coraz mniejsza.
8. Koncentrat po przestudzeniu przełożyć do słoików i zalać po wierzchu oliwą.


Pastę przechowujemy w lodówce, po każdym jej użyciu uzupełniamy poziom oliwy.
Dodając do potraw pamiętamy, że pasta jest dość słona.

10 komentarzy:

  1. genialne , pierwszy raz widzę taki przepis

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alu, polecam! wykonanie bardzo proste, a koncentrat wychodzi pyszny!

      Usuń
  2. mniam! zdjęcia są tak pyszne, że dostaję ślinotoku! a to tylko koncentrat:) super! nigdy więcej gotowców se sklepowej półki!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dopiero co rozprawiłam się z 40 kg, szczęśliwa, że w końcu mogę wrócić do normalnego gotowania, a Ty mi taki przepis podsuwasz! A można pasteryzować i przechowywać w niezbyt chłodnej spiżarni?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też się nie mogę opędzić od tych pomidorów, końca nie widać :))
      Musisz wypróbować z tą spiżarnią :) teoretycznie powinno być ok, jeśli dokładnie zalejesz oliwą.

      Usuń
    2. Dziewczyny ja bym część zalała oliwą i te prędzej zużyła, a część bez oliwy zapasteryzowała. Ja właśnie jutro będę go robić i jak Magda mam ciepłą piwnicę , ta pasteryzowana będzie na później ,a reszta na już , bo coś czuję, że to bardzo nietrwały przetwór ,ale nie ,że się psuje ,ale szybko zużywa :D

      Usuń
    3. dzięki soli i oliwie to raczej nie powinno się psuć...choć ja na wszelki wypadek trzymam w lodówce, bo moja piwnica tez ciepława :)

      Usuń
  4. Co roku sobie obiecuje, ze tez zrobie, i co roku 'budze sie z reka w nocniku'... ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam tak z dereniem, zanim się zorientuję, że to już czas, to już jest za późno :D

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...