Dziś dodałam je do galaretki z pomarańczy. Nie chciałam przygotować klasycznego dżemu, czy konfitury z długo wysmażanych owoców. Powstało coś co doskonale nadaje się jako dodatek do naleśników z serem. Jeśli komuś zależy na bardziej zwartej konsystencji powinien dodać więcej pektyny lub użyć cukru żelującego, tak jak w przepisie Petry, na którym się wzorowałam.
Galaretka z pomarańczy i kumkwatu
1,5 kg pomarańczy (u mnie sycylijskie Moro)
250 g kumkwatu
800 g cukru
sok z 1/2 cytryny
25 g naturalnej pektyny żelującej
1. Pomarańcze i cytrynę wycisnęłam i razem z miąższem przełożyłam do garnka.
2. Kumkwaty pokroiłam w cienkie plasterki, pestki wyrzuciłam.
3. Owoce zmieszałam z cukrem i pektyną i zostawiłam przykryte na kilka godzin.
4. Umyte słoiki wyparzyłam w piekarniku. 30 min w 100 st.
5. Nakrętki umyłam, przelałam wrzątkiem i dokładnie wytarłam.
6. Owoce zagotowałam i od zawrzenia gotowałam około 10 min.
7. Gorącą galaretkę przełożyłam do do gorących słoików.
8. Słoiki zakręciłam i postawiłam do ostygnięcia odwrócone do góry denkami.
Polecam! Myślę, że z lodami też będzie pysznie :)
wygląda bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńdziękuję! i cieszę się, że zdjęcie oddaje rzeczywistość :D
OdpowiedzUsuń