Piernik staropolski od miesiąca dojrzewa w szafce pod oknem, upiekę go w przyszłym tygodniu. Od jutra zacznę wypiekać drobne ciasteczka, zamknę je w puszkach, gdzie poczekają do Wigilii.
A dziś małe przyspieszenie, klasowa "wigilia" w szkole jednego z dzieci.
Te babeczki od lat ratują mnie w takich sytuacjach, są proste w wykonaniu a ich smak i zapach doskonale podkreśla świąteczną atmosferę.
Przepis pochodzi z książki „A Treasury of Jewish Holiday Baking” Marcy Gold, podała go kiedyś na CinCinie Villanelle.
Oryginalnie miał to być piernik pieczony w keksówkach (wtedy czas pieczenia należy wydłużyć do 40-45min)
Wilgotne, miodowe babeczki
składniki na 33 szt.
3 ½ szklanki mąki
1 łyżka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody
½ łyżeczki soli
4 łyżeczki cynamonu
½ łyżeczki mielonych goździków
4-5 ziarnek ziela angielskiego utłuczonych w moździerzu
1 szklanki cukru
½ szklanki brązowego cukru (opcjonalnie)
1 szklanka oleju roślinnego (zabrakło mi, 1/2 szklanki zastąpiłam rozpuszczonym masłem)
1 szklanka miodu
3 jajka
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego (tym razem pominęłam)
1 szklanka kawy lub mocnej herbaty
½ szklanki świeżego soku z pomarańczy
¼ szklanki wódki lub whisky
do posypania
½ szklanki płatków migdałowych
Piekarnik nagrzać do 175 stopni Celcjusza. Przygotować blaszki- u mnie były to foremki na duże muffinki.
W misce wymieszać mąkę, proszek do pieczenia, sodę, cukier, sól i przyprawy. Zrobić dołek i dodać olej, miód, jajka, ekstrakt waniliowy, kawę, sok z pomarańczy oraz alkohol.
Używając mocnej, dużej trzepaczki lub miksera, wymieszać dokładnie wszystkie składniki.
Masa będzie dość płynna, ja przelałam ją do dzbanka, żeby ułatwić sobie napełnianie foremek.
Formy wypełniamy do połowy ciastem, wierzch posypujemy migdałami.
Pieczemy około 20-25 minut. Ciasto jest gotowe, gdy lekko przyciśnięte palcem sprężyście powraca do swojej pierwotnej formy.
Babeczki po wyjęciu z piekarnika pozostawiamy na 15 minut do wstępnego wystygnięcia, a następnie wyciągamy je z blaszki i kładziemy na kratce.
Oshi Sushi – sushi i sushi burgery przy Jana Pawła
20 godzin temu
Aniu,
OdpowiedzUsuńbabeczki aromatyczne i alkoholowe - coś dla mnie!
Może i ja je upiekę...
alkoholowe to one nie są, wszystko wyparowuje podczas pieczenia ;(
OdpowiedzUsuńale polecam, nawet z połowy porcji w keksówce.
ja je znam , mam na blogu mam nawet jako piernik chyba (albo same zdjęcie , no skleroza nie pamiętam)i tez uważam ,że są świetne
OdpowiedzUsuńdzięki Tobie odkryłam,że przepis pochodzi z CinCina! a taka byłam zdziwiona, że nie mogę go odszukać na GP :)))))
Usuń