Zrobiłam te makaroniki zainspirowana przepisem ze strony
"life's a feast"Wyszły pyszne! więc polecam, zwłaszcza, że to dobry sposób na wykorzystanie białek.
Makaroniki
112g tartych migdałów
200g cukru pudru
100g białek (najlepiej takich, które odstały kilka dni w lodówce)
35g zwykłego cukru
1/4 łyżeczki kardamonu
1/4 łyżeczki mielonych goździków
1/4 łyżeczki mielonego pieprzu
1/4 łyżeczki cynamonu
1 łyżeczka kakao (używam Van Houtena)
Białka ubić na sztywno, pod koniec ubijania dodawać po trochu cukier (35g)
Migdały wymieszać z cukrem pudrem przesiać przez sitko i w całości przesypać do ubitych białek. Całość, jak pisała kiedyś w
Kucharni Anna Maria , mieszać zaczynając od środka masy, a następnie podważać od dołu do góry. Jeśli masa powoli się rozlewa nie zostawiając żadnych wierzchołków, jest gotowa.
Blachę wyłożyć papierem do pieczenia.
Masę przełożyć do rękawa cukierniczego i wyciskać ciasteczka mniej więcej 2 cm średnicy. Tak przygotowane makaroniki odstawić na 30 min (mają trochę podeschnąć)
Piekarnik nagrzać do 170 st C.
Piec makaroniki około 10 min, lekko dotknięte palcem mają się nie kleić i nie "chybotać"
Upieczone ciasteczka zsunąć z papierem na blat kuchenny i pozostawić do ostudzenia.
Zimne delikatnie odkleić od pergaminu.
Ganache
100 ml śmietanki 30%
100 g dobrej czekolady deserowej(np Lindt)
1 łyżka Cointreau (lub innego likieru pomarańczowego)
Czekoladę posiekać i zalać gorącą śmietanką, dokładnie wymieszać, wystudzić.
Dodać likier i ponownie wymieszać.
Krem przełożyć np. do foliowego woreczka, lub kuchennej strzykawki i wyciskać na przygotowane makaroniki.