Zamarzyły mi się pierogi z farszem dyniowym,
poszperałam trochę w sieci i znalezione przepisy natchnęły mnie takim
o to pomysłem:
ciasto
300g mąki "00"
3 duże jajka
sól
Wyrobić gładkie, sprężyste ciasto.
Owinąć je w folię i odłożyć na około 1h.
farsz
1 nieduża dynia Hokkaido
1/2 szklanki serka śmietankowego ( u mnie President)
1/2 szklanki tartego twardego sera ( u mnie Dziugas)
1 szalotka
2 łyżki oliwy
świeżo utarta gałka muszkatołowa, do smaku
sól morska
do podania
masło
listki szałwii
tarty ser Dziugas
Dynię pokroić w plastry, pozbawić pestek, polać łyżką oliwy, lekko posolić i upiec do miękkości w 180 st C.
Szalotkę drobno posiekać i poddusić na pozostałej oliwie. Ostudzić.
Upieczoną dynię obrać, rozdrobnić widelcem lub przy pomocy malaksera.
Wymieszać dokładnie wszystkie składniki farszu.
Pierogi formować wg ulubionego sposobu ;) Ja wycinałam kółka i zlepiałam po dwa na jeden pierożek.
Na patelni roztopić masło, chwilę poddusić w nim szałwię.
Ugotowane pierożki polać masłem i posypać serem.
piątek, 26 października 2012
sobota, 20 października 2012
czekoladowe, wilgotne, słodkie...
Podwójne brownie z gruszką. Przepis własny na bazie wcześniejszych doświadczeń z czekoladą ;)
Wyszło doskonałe, takie jak się spodziewałam, chociaż nie obeszło się bez momentu paniki, kiedy doszłam do wniosku, że piekłam je za krótko. Po pół godzinie stania na stole trafiło z powrotem do piekarnika.
Włączyłam piekarnik na 170 st . C
Kwadratową foremkę o boku 26 cm wyłożyłam papierem do pieczenia.
Przygotowałam dwie części ciasta
brownie:
3 jajka
150 g ciemnej czekolady
150 g masła
1/2 szklanki drobnego cukru
3 łyżki mąki tortowej
3 bardzo dojrzałe gruszki
Czekoladę rozpuściłam z masłem w kąpieli wodnej, odstawiłam do przestudzenia.
Jajka ubiłam z cukrem (10 min), kiedy zbielały i powiększyły swoją objętość dodałam do nich mąkę, delikatnie wymieszałam i połączyłam z czekoladą.
Masę wylałam do przygotowanej formy.
Gruszki obrałam, pozbawiłam pestek, pokroiłam na około centymetrowe kawałki i rozłożyłam na cieście.
blondie:
3 jajka
150 g białej czekolady
150 g masła
1/3 szklanki drobnego cukru + 1 łyżeczka kardamonu
2 łyżki mielonych migdałów
Masę przygotowałam analogicznie do poprzedniej i delikatnie wyłożyłam ją na ciasto w formie.
Piekłam 40 min. - za mało, dopiekałam jeszcze przez około 20.
Część z ciemną czekoladą pozostała wilgotna, z białą zapiekła się na chrupiąco. Całość pachniała obłędnie.
Być może, gdyby nie przygoda z przerywaniem pieczenia warstwy były by bardziej widoczne.
Wyszło doskonałe, takie jak się spodziewałam, chociaż nie obeszło się bez momentu paniki, kiedy doszłam do wniosku, że piekłam je za krótko. Po pół godzinie stania na stole trafiło z powrotem do piekarnika.
Włączyłam piekarnik na 170 st . C
Kwadratową foremkę o boku 26 cm wyłożyłam papierem do pieczenia.
Przygotowałam dwie części ciasta
brownie:
3 jajka
150 g ciemnej czekolady
150 g masła
1/2 szklanki drobnego cukru
3 łyżki mąki tortowej
3 bardzo dojrzałe gruszki
Czekoladę rozpuściłam z masłem w kąpieli wodnej, odstawiłam do przestudzenia.
Jajka ubiłam z cukrem (10 min), kiedy zbielały i powiększyły swoją objętość dodałam do nich mąkę, delikatnie wymieszałam i połączyłam z czekoladą.
Masę wylałam do przygotowanej formy.
Gruszki obrałam, pozbawiłam pestek, pokroiłam na około centymetrowe kawałki i rozłożyłam na cieście.
blondie:
3 jajka
150 g białej czekolady
150 g masła
1/3 szklanki drobnego cukru + 1 łyżeczka kardamonu
2 łyżki mielonych migdałów
Masę przygotowałam analogicznie do poprzedniej i delikatnie wyłożyłam ją na ciasto w formie.
Piekłam 40 min. - za mało, dopiekałam jeszcze przez około 20.
Część z ciemną czekoladą pozostała wilgotna, z białą zapiekła się na chrupiąco. Całość pachniała obłędnie.
Być może, gdyby nie przygoda z przerywaniem pieczenia warstwy były by bardziej widoczne.
Subskrybuj:
Posty (Atom)