To znaczy efektowne są u
autorki przepisu :)))
moje dzieci nazwały je "larwami" ale zajadały ze smakiem.
Chocolate-filled Brioche Rolls250 g (2 szklanki) mąki pszennej
250 g (2 szklanki) mąki chlebowej
2 jajka
2 łyżeczki suszonych drożdży
50 g roztopionego i schłodzonego masła
120 g (niewiele więcej niż 1 / 2 szklanki) cukru
200 ml (około 3 / 4 szklanki) letniego mleka
1 łyżka wody różanej (opcjonalnie)
50g ciemnej czekolady
mleko i roztopione masło do posmarowania
mak lub cukier perłowy do posypania
1. W dużej misce wymieszać mąkę, cukier i masło. Mieszać przez 5 minut ręcznie lub za pomocą miksera.
2. Dodać jajka i mieszać przez następne 5 minut. W międzyczasie nagrzać pihttp://www.blogger.com/img/blank.gifekarnik do 50 st (wyłączyć go, jak tylko osiągnie temperaturę).
3. W małej misce rozpuścić drożdże w ciepłym mleku, dodać wodę różaną i powoli wlewać powstałą mieszaninę do miski z mąką miksować jeszcze 5 minut.
Ciasto powinno być teraz miękkie i gładkie. Jeśli takie nie jest, należy je wyjąć na blat i chwilę jeszcze powygniatać ręcznie, ewentualnie podsypując mąką.
4. Ukształtować kulę z ciasta, włożyć ją do miski wysmarowanej olejem i nie przykryte wsytawić na 1 - 2h do nagrzanego piekarnika.
5. Wyrośnięte ciasto podzielić na dwie części. Każdą z nich rozwałkować na prostokąt i posypać tartą czekoladą. Teraz prostokąty należy zwinąć w rolady i każdy z nich podzielić na 4 częći. (powstaje 8 ruloników)
6. Każdy rulonik kroimy na 0,5 cm plasterki i oglądamy
video żeby zrozumieć co zrobić dalej :))
(plasterki chwytamy po obu stronach i zlepiamy je tworząc bułeczkę)
7. Gotowe bułeczki umieszczamy na blasze wyłożonej pergaminem, przykrywamy ściereczką i zostawiamy do wyrośnięcia na około 30 min.
8. Rozgrzać piekarnik do 180 st.
9. Bułeczki posmarować mlekiem, posypać makiem. Piec w piekarniku przez 15-20 minut, aż nabiorą złotego koloru.
Od razu po wyjęciu z pieca posmarować roztopionym masłem.
Najlepiej jeść w dniu upieczenia
Ponieważ wolę mniejsze bułeczki, podzieliłam ciasto nie na 8 tylko na 16 części
Aniu,Twoje ,larwy' są bardzo zgrabne.
OdpowiedzUsuńI ten dodatek czekolady jednak działa na wyobraźnię...
Pyszne muszą być!
Weekendowe pozdrowienia!
Dziękuję, pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Amber - te larwy mają apetyczną prezencję ;)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście bardzo efektowne :)
OdpowiedzUsuńOczko, Szarlotku, :)
OdpowiedzUsuńI że co? Że niby brzydkie są? :D
OdpowiedzUsuńno wiesz...
OdpowiedzUsuńmotyli z nich nie będzie ;))
Piekne i wygladają na pyszne :)
OdpowiedzUsuńWitaj Grażyno :)
OdpowiedzUsuńI really like your larvae bread! So happy that you tried this recipe...maybe one day you will make them into butterfly shapes? ;-) Thank you for trying this and linking to my post.
OdpowiedzUsuńMaya@Foodiva's Kitchen
Foodiva! How nice to see You here! J love your recipes :)
OdpowiedzUsuńE, autorce tez wyszły larweczki;), ale najważniejszy smak:), poza tym wyglądają zachęcająco:) Serio:)
OdpowiedzUsuńto prawda, smak najważniejszy, tyle, że tego na zdjęciu nie widać :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Urocze larwiszony :)
OdpowiedzUsuń;))
OdpowiedzUsuńHi, hi larwy :))
OdpowiedzUsuńAsia, ja jednak w innej sprawie - czy mi sie zadje czy TY mas zochote na taka foremke na marcepan (badz podobna na pierniki) jaka byla ostatnio u Moniki? Jesli tak prosze o info :) Usciski!
No wiesz, u mnie to na zasadzie "popie oczy wilcze gardło..." ;))
OdpowiedzUsuńale już sobie skrzętnie zanotowałam, gdzie zaglądać przy następnej wycieczce do Czech
Ściskam Basiu, A.(nia :)
A. Rany, przepraszam za Asie, jestem udana, ! te cztery litery mni jakos zwiodly...
OdpowiedzUsuńNo coś Ty! za co tu przepraszać? Ja się cieszę, bo pamiętałaś, że na "A" :D
OdpowiedzUsuńRzeczywiście wyglądają jak larwy albo może te.. poczwarki, o! Z których wykluje się piękny motyl. I od razu brzmi lepiej:)
OdpowiedzUsuńBułeczki bardzo się podobają, zwłaszcza, że są takie od razu "do wzięcia". Myślę, że woda różana dodaje im dodatkowego uroku.
Pozdrawiam cieplutko z Krakowa!
Witaj Atrio, pozdrów ode mnie Kraków, nie byłam tam już kilka miesięcy, a to dużo jak na mnie :)
OdpowiedzUsuń