
Potrzeba kilku prostych składników, około 2h i znów mamy czym się tuczyć ;)
1 i 1/2 szklanki mąki chlebowej ( u mnie typ 750 )
1/2 łyżeczki soli
1/2 łyżeczki drożdży instant
1 łyżka miodu
1 łyżka oleju roślinnego
1/3 do 1/2 szklanki wody, w temperaturze pokojowej
do posypania np:
mak, ziarna sezamu, papryka w proszku, sól morska
Mieszamy w misce mąkę, sól, drożdże miód, olej i wodę, w takiej ilości aby udało nam się zagnieść ciasto w kulę.
Wyjmujemy ciasto na blat i wyrabiamy około 10 min, aż będzie gładkie i sprężyste.
Przekładamy je do lekko natłuszczonej miski i przykrywamy folią. Odstawiamy na 90 min do podwojenia objętości (można zaraz po wyrobieniu, schować na noc do lodówki)
Przenosimy wyrośnięte ciasto na lekko natłuszczony blat, delikatnie posypujemy mąką i wałkujemy aż osiągnie grubość kartki papieru. (dzięki temu po upieczeniu będzie bardzo chrupiące)
Nagrzewamy piekarnik do 175 st. Blachę wykładamy papierem do pieczenia i ostrożnie przenosimy na nią ciasto. Części wystające po za blachę obcinamy nożyczkami.
Zwilżamy wodą powierzchnię ciasta i posypujemy je ziarnami (ciasto jest dość słodkie samo w sobie, więc lepiej nie pomijać wytrawnych dodatków)
Teraz możemy pokroić ciasto na paseczki lub zostawić je w całości i połamać dopiero po upieczeniu.
Pieczemy 15- 20 min (im cieńsze ciasto tym krócej)
Po wyjęciu z piekarnika studzimy na kratce.
Pyszne! tylko czemu tak mało? ;)
(na zdjęciu połowa porcji)