czwartek, 19 grudnia 2013

Warsztaty z Arturem Morozem i śledź w cieście piwnym


Ubiegłą środę razem z ośmioma blogerkami spędziłam w Sopocie, w towarzystwie szefa kuchni i właściciela restauracji Bulaj, Artura Moroza.

Dzień zaczęłyśmy od wycieczki do hali rybnej. 
Chodziłyśmy gęsiego za Szefem  ku uciesze sprzedawców i przypadkowych przechodniów ;)
Starałyśmy się zapisać i zapamiętać jak najwięcej. Uczyłyśmy się jak kupić świeżą rybę, 
na co zwrócić uwagę przy jej wyborze, jak rozpoznać łososia złowionego w Bałtyku, 
jak odróżnić gładzicę od flądry. Która ryba będzie dobra do smażenia, a która do wywaru, 
z czego zrobić rybę faszerowaną , a  co przeznaczyć na rybną kiełbasę.
Po drodze dowiedziałyśmy gdzie kupić najlepsze w Gdańsku pieczywo, kto sprzedaje dobre wędzone ryby, a kto ma duży wybór owoców i warzyw.
 
Artur Moroz bez wahania dzieli się swoją wiedzą, cierpliwie odpowiada na wszystkie pytania, wyjaśnia wątpliwości,  pokazuje techniki, podaje przepisy.

Po powrocie z zakupów uczyłyśmy się patroszenia, skrobania i filetowania ryb - pod okiem Szefa kuchni wszystko wydaje się bardzo proste. Okazało się np. , że do skrobania drobnej łuski wystarczy widelec, a do dużej zwykła łyżka.

Jestem pod wrażeniem organizacji kuchni w Bulaju. Na niewielkiej przestrzeni zgromadzono wszystkie potrzebne sprzęty i akcesoria, a przy tym panuje tam nieskazitelny porządek. 
Wygląda na to, że Artur Moroz jest nie tylko doskonałym kucharzem ale również wspaniałym organizatorem.

Miałyśmy możliwość spróbowania doskonałych śledzi a'la matias   
i porównania ich z prawdziwymi matiasami.
Skosztowałyśmy wątróbkę z dorsza i mlecz z miętusa marynowane w oleju z  przyprawami.
Jadłyśmy delikatnie smażoną flądrę , gładzicę, łososia.
Próbowałyśmy kiełbasę przygotowaną z kilku rodzajów ryb (szczupak, dorsz i leszcz były zmielone, łosoś pokrojony w kostkę)
Jadłyśmy też doskonałe śledzie smażone w cieście piwnym.


Śledź w cieście piwnym:

Ciasto:
mąka pszenna, ciemne piwo, sól, proszek do pieczenia (szczypta)
Składniki mieszamy do uzyskania konsystencji gęstej śmietany

Śledzie świeże:
brzuch odciąć np. nożyczkami – 2 mm od brzegu, głowę oderwać z wnętrznościami, kręgosłup i ości podważać palcami zaczynając od strony urwanej głowy :) Otrzymamy płat śledziowy ze skórą po jednej stronie.
Rybę najpierw posolić (koniecznie), lekko oprószyć mąką, umoczyć w cieście od strony wewnętrznej (tej bez skóry)
Smażyć na oleju najpierw od strony ciasta, a później przełożyć na plecy i znowu na brzuch.
Bardzo smaczna i szybka potrawa. Polecam.

Pamiętajcie żeby będąc w Sopocie zaglądać do "Bulaja"! u Artura Moroza warto jeść i warto się od niego uczyć.

Wszystkim tu zaglądającym życzę Wesołych Świąt , smacznych potraw i dobrego odpoczynku!

Poniżej widok z okna restauracji Bulaj.

P.S. autorką zdjęcia z Arturem Morozem jest Aniado z bloga Lepszy Smak - dziękuję Aniu!

11 komentarzy:

  1. Pyszny wpis!
    Do tej pory wspominam smak śledzi w oleju,smażonych ryb, kiełbasy rybnej...
    I Artura z pasją gotującego,opowiadającego o kuchni.
    Niezapomniany czas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to był pyszny czas Aniu! żałuję, że nie robiłam zdjęć kiełbasce, choć to i tak nie oddało by jej wspaniałego smaku :)

      Usuń
  2. Ten śledź to mój faworyt naszego spotkania:)
    Wyśmienity!
    Chyba nigdy nie wyjdę z podziwu,
    jak można gotować dla tłumu,
    na tak małej przestrzeni;)

    Wesołych, radosnych, cudownych Świąt!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magda, jakie my zgodne jesteśmy :D
      Wesołych Świąt!

      Usuń
  3. O! Napisałaś i to tak jak było ;) Ja tez napisałam, tylko zdjęć nie mam. Muszę tam jeszcze raz pojechać, tym razem na zupę rybną. Bardzo dobrze wspominam to spotkanie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie napisałam jeszcze jak przyjemnie było się z Wami spotkać! Pozdrowienia Wisło :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo twórczo spędzony czas. A najfajniejsze jest to, że potraficie się "skrzyknąć" , by wziąć udział w szczytnym celu i podzielić się wrażeniami z innymi. Z przyjemnością poczytałam sobie u każdej z Was, a śledzia w cieście piwnym zapisuję.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że kiedyś uda Ci się do nas dołączyć :)

      Usuń
  6. Ale te śledzie muszą być pyszne. Uwielbiam każdego rodzaju śledzie, ale takich jeszcze nie jadłem. Czas spróbować

    Pozdrawiam
    www.gotujebochce.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuj i napisz jak smakowało ;)
      Pozdrawiam!

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...